Videofilmowanie kontra Kamerzysta
Słowo „kontra” w tytule zostało użyte celowo. Absolutnie nie chodzi o rywalizację Podwykonawców, bo na ogół obcy sobie ludzie, spotykają się po raz pierwszy w dniu Ślubu i nie mają najmniejszego problemu aby wspólnie i synchronicznie ze sobą współpracować. Mam raczej na myśli stwierdzenie „Usługa kontra usługa”.
Coraz częściej spotykamy się z wielofunkcyjnością Podwykonawców. Jedna firma świadczy usługi z kilku pokrewnych branż. W tym przypadku Filmowiec i Kamerzysta mogą tworzyć jednego Podwykonawcę.
Zauważyłyśmy, że jest to coraz częstszym zjawiskiem i ma to istotne plusy.
Jakie?
Jesteśmy świadkami sytuacji, w których kamerzysta wynajęty jako osobny Podwykonawca, zajęty jest na przykład nagrywaniem życzeń dla Państwa Młodych – przez Poszczególnych Gości.
W tym samym czasie na parkiecie wybrzmiewa dedykacja dla bliskiej Parze Młodej osobie, zaczyna się taniec z wyróżnionym Gościem, a Kamerzysty nie ma. Nawet nie zauważa takiego zdarzenia. Przez co umykają piękne chwile a wspomnienia pozostaną już tylko w pamięci pojedynczych osób.
Wielofunkcyjny Podwykonawca występuje na ogół w składzie trzyosobowym, dzięki czemu jest większe prawdopodobieństwo uchwycenia dużej ilości ulotnych szczegółów.
Pary, z którymi mamy przyjemność pracować nie mają takich problemów.
Dlaczego?
Ponieważ My reagujemy na takie sytuacje.
Koordynacja oznacza naszą czujność na każdym kroku i adekwatną reakcję do zaistniałej sytuacji, bez względu na ilość Podwykonawców i zakres wykonywanych przez Nich usług.
Pozdrawiamy
Agencja Ślubna MIA